Paweł Brzózka
PAWEŁ BRZÓZKA – student kierunku doradztwo i coaching
Czy nagroda w konkursie, w formie Stypendium Da Vinci na rok akademicki 2017/2018, miała realny wpływ na to, co zrealizowałeś i co wydarzyło się w Twoim życiu?
Stypendium Da Vinci to wielka pomoc i duże ułatwienie, zwłaszcza dla osób takich jak ja, które same utrzymują się w Poznaniu… a mówimy tu o roku studiowania za darmo!
Studiuję na kierunku doradztwo i coaching i moją przyszłość wiążę z relacjami międzyludzkimi w biznesie, więc szczególnie istotny dla mnie jest udział w szkoleniach rozwojowych i innych wydarzeniach, prowadzonych przez światowej rangi autorytety, a dzięki stypendium mogłem sobie na wiele z nich pozwolić. Uwielbiam także podróże, które moim zdaniem znakomicie kształcą; byłem m.in. w Hiszpanii, u kolegi na Erasmusie, w czym bardzo mi pomogło stypendium Da Vinci. Kupiłem branżowe książki i generalnie dzięki stypendium zacząłem żyć na ciekawszym poziomie… 🙂 CDV szczyci się tym, że poszerza horyzonty. I słusznie, bo osobiście mogę zaświadczyć, że to wyjątkowa wartość tej uczelni.
Dzięki filmowi zdobyłeś stypendium. Czujesz się filmowcem?
Filmowanie jest po prostu moją kolejną pasją. Nie zajmuję się tym zawodowo, choć na swoim koncie mam już wiele prób i kilka sukcesów. Jeśli chodzi o film, dzięki któremu wygrałem stypendium Da Vinci, to… zrobiłem go naprawdę w ostatniej chwili, w przeddzień ostatecznego terminu nadsyłania prac konkursowych. Nie ma w moim filmie jakichś spektakularnych ujęć. Myślę, że jego największą zaletą był mój pomysł na pokazanie czym według mnie jest „Ciekawość”. Właśnie to najbardziej lubię w filmowaniu: daje możliwość zaprezentowania własnego sposobu myślenia w niekonwencjonalny sposób.
Czyli w konkursie o stypendium może wziąć udział praktycznie każdy?
Zdecydowanie tak. Nie należy ograniczać się myślą o niewystarczających umiejętnościach i trzeba odblokować się z nieśmiałości. Jeśli jesteś studentem CDV lub kandydatem na studia, to jakby z założenia jesteś osobą ciekawą… 🙂 a w tym konkursie chodzi przede wszystkim o pokazanie siebie, swojej wrażliwości i sposobu patrzenia na świat.
Za co lubisz CDV?
Za to, że przychodzą tu ludzie naprawdę ciekawi – siebie i świata, którzy mają już jakiś pomysł na swoje życie, którzy wiedzą, czego chcą i do czego dążą. Tu nie ma przypadkowych osób, którzy np. nie wiedzieli co z sobą zrobić po szkole średniej, jak to często bywa na innych uczelniach. Jeśli zapytasz kogoś w CDV, nawet studenta I roku, co chce w życiu robić, to odpowie, bo zna odpowiedź. Może bez szczegółów, bo te klarują się w czasie trwania studiów, ale ogólnie ludzie wiedzą, dlaczego wybrali studia w CDV. Gdy zapyta się moich rówieśników z państwowych uczelni, co chcieliby w życiu robić, to najpewniej odpowiedzą, że albo coś stricte związanego z danym kierunkiem, na którym studiują, albo że jeszcze nie wiedzą i że na decyzję jest jeszcze 5 lat.
W CDV spotkasz też mnóstwo osób, które już robią coś bardzo ciekawego w życiu – możesz się takimi osobami inspirować, możesz podpytywać starszych kolegów, ale też i razem możecie zrobić coś niezwykłego. Nie mogę też nie wspomnieć o znakomitych wykładowcach CDV: są przesiąknięci tym, czego nas uczą, bo sami praktykują od lat i na co dzień. To, co od samego początku mnie urzekło w wykładowcach CDV, to partnerskie traktowanie studentów. Wiadomo, że my uczymy się od wykładowców, ale wykładowcy bardzo często pytają nas o nasze doświadczenia z pracy, z branży. To jest naprawdę super. Nie spotkałem się z tym na żadnej innej uczelni.