Zmiana, zmiany – świat w jakim żyjemy – Collegium Da Vinci Poznań
27 listopada 2020

Zmiana, zmiany – świat w jakim żyjemy

Czym jest zmiana?

Rzeczywistość pełna jest paradoksów. Z jednej strony lubimy miejsca, które znamy, wspomnieniami wracamy do znajomych smaków czy zapachów, słuchamy muzyki z ulubionej playlisty i oglądamy filmy, które już widzieliśmy. A jednocześnie nie możemy poskromić naszych aktywności – chcemy wiedzieć i widzieć więcej, i więcej. Stąd choćby ciągłe śledzenie mediów, którego symbolem stała się obecność smartfona w każdej sytuacji, z nieodzownym „byciem” w social media i lękiem co się stanie, jeśli na chwilę stracę dostęp do sieci…

Powyższe zdania to pewne diagnoza. Co ona oznacza? Z czym się wiąże? Czy coś z tym zrobić? Dlaczego tak jest? Co z tego wynika? To lista pytań, którą można rozszerzać w nieskończoność. Te, jak wydawać się może, dość intuicyjne spostrzeżenia ująć da się w sposób bardziej uporządkowany, w konstatacji o zmienności rzeczy. O tym, że świat i my, jego mieszkańcy nie stoimy w miejscu, a raczej uczestniczymy w procesie. Świadczą o tym liczne przemyślenia filozofów, badaczy, czy też zwykłych obserwatorów, którzy dysponując własną percepcją i wrażliwością, upewniają siebie i innych o permanentnej zmianie. Niewielu przekonanych jest o tym, że „czas jest po naszej stronie” (ang. time is on our side), jak miał powiedzieć sir W.E. Gladstone w Izbie Gmin w 1866 roku. Częstsze są opinie taka jak Owidiusza, zawarta w Metamorfozach, że „czas to pożerca rzeczy” (łac. tempus edax rerum). Bądź wyrażona przez Szekspira w Hamlecie „czas wyszedł z kolein” (ang. the time is out of joint). Albo jeszcze starsze znane zawołanie: „o czasy! o obyczaje!” (łac. o tempora! o mores!), z przemowy Cycerona Przeciw Katylinie. O szybsze tempo wołał za to w satyrycznej sztuce Łaźnia W. Majakowski – „Czasie, naprzód” (ros. wriemia, wpieriod!).

Można więc uznać, że zmiana” to imię rzeczywistości. Czasem z pewnością pojawiają się problemy z jej akceptacją, szczególnie gdy „zmiany nabierają tempa”, gdy czas i postęp odbywa się z wielką prędkością. Wtedy coraz trudniej z ich akceptacją, zrozumieniem, jak również z adaptacją. A jednak nasz opór wobec wspomnianej zmiany jest nieskuteczny; lekarstwem może stać się racjonalizacja, którą niesie uporządkowane, metodyczne poznanie tej rzeczywistości.

Teorie dotyczące zmiany społecznej, są związane z socjologią (naukami społecznymi) od jej powstania. Obserwowane zmiany w społeczeństwie doprowadziły do tego, że zaczęto je opisywać w sposób naukowy. Powstały systemy hipotez i tez, które stały się teoriami. To, co jest związane ze zmianą społeczną, to z jednej strony fakt, iż dzieje ludzkości układają się w jakiś schemat, w którym w działaniu ludzi możemy odkrywać ich przyczynę i skutek, z drugiej, zmiana społeczna staje się kategorią badawczą, której perspektywa „umożliwia dokonywanie obserwacji, pomiarów i porównań zjawisk, procesów i całych struktur społecznych”.

Ze względu na poszukiwania odpowiedzi na pytania: dlaczego dochodzi do zmian w społeczeństwie i co te zmiany powoduje, powstały różne modele, ujęcia i perspektywy teoretyczne. Główną i wciąż ujawniającą się w różnych formach jest perspektywa związana terminami modernizacji i ewolucji (teorie modernizacyjne, ewolucyjne). Dla tego typu teorii charakterystyczne jest: myślenie kategoriami stadiów rozwojowych i zarysowanie w związku z tym ogólnego, czy uniwersalnie stosowalnego, schematu rozwoju, umożliwiającego określenie stopnia czy poziomu zaawansowania cywilizacyjnego każdego badanego społeczeństwa i odpowiadających mu instytucji, wartości i sposobów życia. Rozwój staje się zmianą społeczną, przez której pryzmat badamy społeczeństwo. W wizji modernizacji jest zauważalna droga od punktu A do punktu B, od punktu B do punktu C. Przykładem stricte linearnego podejścia do zmiany społecznej jest koncepcja D. Bella z wyróżnionymi przez niego trzema typami społeczeństw: preindustrialnym, industrialnym i postindustrialnym. Jednakże w teoriach modernizacji odnajdujemy też inne koncepcje rozwoju. Przykładem jest strukturalny aspekt modernizacji zaproponowany przez N. Smelsera, oparty na dyferencjacji struktury. „Zgodnie ze Smelsera koncepcją zmiany społecznej modernizacja winna być traktowana jako ciąg przeobrażeń strukturalnych zawarty pomiędzy impulsem do zmiany a nową adaptacją systemu do zmienionych warunków”. Smelser warunkuje zmianę społeczną przejawiającą się w różnicowaniu się struktury systemu społecznego przez rozwój ekonomiczny.

Warto dodać, że „większość teorii modernizacji zakłada związek pomiędzy wzrostem ekonomicznym i sprzyjającymi mu zmianami modernizacyjnymi, jak: dominacja sektora usług, urbanizacja, rozwój edukacji, ruchliwość społeczna i »ruchliwość psychiczna«”. Inną perspektywą dotyczącą zmiany społecznej jest model socjologicznej eschatologii. S. Ossowski pisał: „Od końca XVIII wieku koncepcje eschatologiczne i chiliastyczne (chilloi – tysiąc) są wypierane przez wiarę w postęp. Wiara w postęp, wiara Condercetów i Godwinów – to przekonanie o nieograniczonych możliwościach doskonalenia się człowieka pod względem intelektualnymi moralnym, o wzrastającej roli rozumu w kierowaniu się dziejami ludzkimi, o rozszerzających się coraz bardziej perspektywach prawdy, cnót i powszechnej szczęśliwości. W przeciwieństwie do koncepcji eschatologicznych jest to wiara raczej w ciągłość rozwoju niż w nagłe przemiany. Z eschatologią ma ona jednak zasadniczą cechę wspólną: optymizm. I tu, i tam wierzy się, że droga, która nas czeka, jest drogą wzwyż”. Wcześniej odniosłem się do „wiary w postęp”, teraz wskazuję na koncepcję mówiącą o końcu (nic już nie będzie takie, jak kiedyś), a przełomowy moment jest „tuż za rogiem”. Nowa epoka ujawni się jako jakościowa zmiana.
F. Fukuyama pisał o „końcu historii”, I. Wallerstein zaś o „końcu świata, jaki znamy”. Przełom, zmiana, odmiana, ukazanie się nowego podmiotu będą odpowiedzią na obecny stan kapitalizmu, demokracji czy zanikanie państw narodowych, kryzysy ekonomiczne, globalizację oraz zanikanie więzi społecznych z powodu rozwoju technologicznego. Wszystkie powody do transformacji są dobre.

Jaki jest charakter aktualnych zmian? O tym w dalszych odsłonach moich przemyśleń.