„Kłopoty to moja specjalność”. Kim jest HR Business Partner? – Collegium Da Vinci Poznań
04 maja 2022
Piotr Wiśniewski - Wykładowca

„Kłopoty to moja specjalność”. Kim jest HR Business Partner?

Co łączy Filipa Marlowe'a z HR Business Managerem?

„Kłopoty to moja specjalność” – ten nieco przykurzony cytat z „ojca wszystkich detektywów” Filipa Marlowe krąży po głowie bardzo wielu pracowników działów Human Resources mierzących się wyzwaniami dzisiejszych czasów. Oczywiście zdarzają się inne bardziej pozytywne inspiracje typu „rzeczy niemożliwe załatwiamy natychmiast na cuda potrzebujemy odrobinę czasu”. Czasem też po tygodniach wysiłków pojawia się w myślach refren znanej piosenki: co ja tutaj robię?

To skąd te przysłowiowe kłopoty?

Każda organizacja, w której karierę swoją rozwija HR Business Partner jest wypadkową rozlicznych potrzeb, celów, możliwości i interesów, które jak to zwykle bywa potrafią się mocno różnić. Z tych oczekiwań wynika też definicja roli i oczekiwań wobec HR BP,  co niekoniecznie da się wyczytać wprost z ogłoszenia o pracę.

Oczywiście żadna firma nie jest zawieszona w próżni i stanowi nieustanną kontynuację pracy, starań, marzeń sukcesów oraz porażek osób ją tworzących stąd ten rozrzut definicji roli doradcy HR, lub po prostu HR Business Partnera w danej organizacji. Większość organizacji lubi uchodzić za monolit zbudowany z konsekwentnych, przemyślanych wysiłków zespołu ją tworzącego. Ten mit jest potrzebny – buduje dumę i lojalność. Mimo że wszyscy zdają sobie sprawę, iż wszystko działa raczej pomimo wad a nie z powodu zalet.

I w końcu .. zdarza się czasem że w takim lub innym świecie pojawia się nasz pełen entuzjazmu, przepełniony wiedzą i dobrą energią świeżo zrekrutowany HR biznes partner.

W tym momencie warto powrócić do naszego detektywa, ponieważ pojawia się analogia.

Podobnie jak wspomniany Marlowe nasz zmotywowany i dobrze nastawiony fachowiec ma niewiele czasu na zorientowanie się w realiach, które rzadko są takie jak by to wynikało z pierwszego wrażenia i zewsząd płynących deklaracji. Jeszcze mniej czasu jest na zaplanowanie i podjęcie działań, na których realizację otrzyma szansę – jedną najczęściej. Nasz bohater ma oczywiście swoje atuty bystry umysł, doświadczenie, wiedzę, otwartość na innych i nieskrępowaną chęć skutecznego działania. Ma też tajny atut – nie jest zanurzony w wąsko rozumiany zakres obowiązków i zadań konkretnego stanowiska – może spoglądać z poziomu meta. Wie też, że spotka ludzi przekonanych często o unikalności sytuacji i problemów, którym stawiają czoła. Spotka ludzi, którzy przeżywają często silne emocje i są niejako sformatowani sumą wcześniejszych doświadczeń. Wie też, że jego to nie obciąża –stać go na luksus obiektywizmu w ocenie sytuacji.

A co najważniejsze, kończąc studia podyplomowe, posiadł bez pospiechu wiedzę skonfrontowaną z doświadczeniem kolegów po fachu. Wie, że te z pozoru unikalne i wyjątkowe sprawy dotyczące zarządzania, wdrażania zmian, kształtowania polityki personalnej czy realizacji celów biznesu najczęściej już kiedyś się przydarzyły komuś gdzieś… Zostały zbadane, przeanalizowane. Opracowano procesy i metody ułatwiające działanie, są zestawy dobrych praktyk do których można się odwołać, o których jego podopieczni zamknięci w bańce swoich spraw po prostu nie mieli gdzie i kiedy się dowiedzieć zajęci gaszeniem kolejnych pożarów.

Oczywiście urok osobisty naszego bohatera i gotowość do adaptacji niezbędna w tym zawodzie pomagają wkraść się w łaski tam gdzie nie da się nic osiągnąć umocowaną w strukturze firmy brutalną władzą. Zresztą nawet mocno dyrektywni menadżerowie zdają sobie już sprawę, że na rynku pracy pracobiorcy coraz mniej można osiągnąć dekretami. Jedyny pewny efekt takiego działania jest taki, że wydaje się rozkazy topniejącej armii. To doświadczenie, ostatnio częste, ułatwia angażowanie i upoważnianie pracowników traktowane, jako dźwignia skutecznego delegowania czy motywacji.

Cierpliwość i dochodzenie do celu małymi krokami bez spektakularnych oczekiwań to kluczowa cecha naszego bohatera, która, a jakże, łączy Filipa Marlowe z naszym HR BP. Pomaga ona pokonać nieufność, i poczucie bezradności u pracowników, którzy mają za sobą już wiele bardzo wiele zmian i zrealizowanych projektów z sukcesem lub bez.

Mnogość ról zawodowych HR Business Partnera tak zgrabnie opisanych, przez Dave Ulricha w założeniach dotyczących jego pracy o tym zawodzie jest tu kluczowa dla sukcesu naszego bohatera. Zakłada ona, że wejście w rolę np. agenta zmiany nie bierze się z widzimisię tylko z rozsądnej analizy sytuacji, kwerendy po dokumentach i rozpoznania realiów. Ciągiem dalszym jest postawienie celów i przygotowanie założeń procesowych dla działań tak by pozyskując ludzi – nawet takich „po przejściach” oraz dokładnie wiedzieć, czego się chce i jakich efektów można się spodziewać.

Znając meandry procesów podejmowania decyzji a dysponując uprzednio zdobytą wiedzą nasz bohater może sobie też pozwolić na komfort posiadania „planu B”, który da mu czasem, jakże ważną, drugą szansę.

Studia HR, które proponujemy opierają się na założeniu, iż faktycznie kłopoty to specjalność HR Business Partner, więc oddajemy wszystkim, których interesują  studia podyplomowe w CDV do dyspozycji taki zasób wiedzy, doświadczeń chętnie dzielących się nimi wykładowców, żeby kłopoty stawały się szansami a zamiast nich nasz Absolwent dostarczał trwałych rozwiązań sprawnie budując mosty pomiędzy potencjałem zespołów i ich sukcesem w postaci zmaterializowanych celów.