Będąc studentem CDV można przyzwyczaić się do pewnego rodzaju zajęć. Z pewnością jest to tryb praktyczny, ale w zależności od wybranego kierunku, my studenci, jesteśmy w stanie domyślić się, jakiego typu wykłady i ćwiczenia będą miały miejsce w przyszłości. Jakże duże było moje zdziwienie, gdy w planie zobaczyłam zajęcia z modułu “Przedsiębiorczość”.
Jestem studentką mediaworkingu, więc większość przedmiotów, które się pojawiały były bardziej humanistyczne, niż wkraczające w tereny ekonomii i biznesu. Czy ubolewałam nad tym? Tylko na początku, bo szczerze mówiąc z liczeniem mi bardzo nie po drodze. Na szczęście moduł okazał się czymś więcej niż liczeniem. Na początku obawiałam się tego, co spotka mnie na zajęciach i czy w ogóle sobie poradzę. Jeśli mam być szczera, to ostatnią poważną styczność z matematyką miałam na maturze. Na szczęście ćwiczenia okazały się zupełnie inne, niż moje wyobrażenia o nich. Nie miały nic wspólnego z ciągami czy funkcjami.
Podejście do tematu bycia przedsiębiorczym na zajęciach, to nie były puste wzory i teoria. Realnie podchodziliśmy do kwestii zakładania własnej firmy, co robiliśmy praktycznie na większości zajęć. Oczywiście na początek Wykładowczyni wprowadziła nas w temat i wyjaśniła jak w ogóle się za to zabrać. Mieliśmy do dyspozycji wiele materiałów i schematów, które pozwoliły nam podążać za sprawdzonym wzorcem. Jeśli ktokolwiek obawia się skomplikowanych obliczeń na zajęciach, to mogę z ręką na sercu uspokoić wszystkich zmartwionych: można używać kalkulatora.
Najbardziej na zajęciach doceniłam realną styczność z tym, z czym wielu z nas będzie się zmierzać w przyszłości, całkiem możliwe że już niedalekiej. Z pewnością wiele studentów marzy o posiadaniu własnej firmy. Niestety w szkole średniej jest zerowe podejście do tematu i kiedy już dochodzi do kwestii zakładania własnego biznesu, człowiek – w szczególności młody – musi wszystkiego dowiadywać się na własną rękę. Podczas zajęć mogliśmy już przeżyć to wszystko, poradzić się Wykładowczyni, a to może pomóc w uniknięciu niektórych błędów w przyszłości. Nie tylko mogliśmy popisać się kreatywnie z pomysłem na biznes, a także włożyć te pomysły w realne działania przybliżające nas do celu. Właśnie to doceniłam najbardziej.
Jeśli ktokolwiek jeszcze zastanawia się czego można się spodziewać, to podsumowałabym to jednym zdaniem: realnego podejścia do tematu. Wszystko co robiliśmy ma odniesienie do rzeczywistości, więc nie była to pusta teoria. Osobiście dużo wyniosłam z ćwiczeń, w szczególności wiedzę praktyczną. Oczywiście nadal jeszcze długa droga przede mną w kwestii posiadania wiedzy w zakresie przedsiębiorczości, ale dzięki modułowi wiem na czym stoję i od czego miałabym zacząć.