
Paweł Chmielowski – wykładowca na kierunku Data Science w Collegium Da Vinci
Socjolog, przedsiębiorca, analityk sportowy, specjalista z zakresu badań ilościowych i statystyki. Właściciel Agencji Analityki Sportowej Sport Analytics oraz Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych TriC. Realizował usługi badawcze dla placówek dyplomatycznych. Współpracował z jednostkami naukowymi, pracownikami uczelni wyższych i władzami samorządów.
Obecnie pracuje dla Lecha Poznań – jako wsparcie działu analiz i działu scoutingu. W obszarze badania kibiców pracuje także z wieloma innymi klubami (takimi jak Wisła Kraków, Śląsk Wrocław, Anwil Włocławek, Trefl Gdańsk i in.), sponsorami klubów sportowych (m.in. STS, Millenium) oraz ze sportowcami indywidualnymi.
Co jest dla Ciebie najważniejsze w nauczaniu?
Najważniejsza jest dla mnie praktyka, tylko musi być podparta solidną teorią. Liczą się kreatywność w myśleniu i konstruktywne podejście do problemu, a nie powielanie schematów. Liczby mogą dać odpowiedzi, ale tylko wtedy, gdy traktuje się je w odpowiedni sposób.W mojej pracy staram się przestrzegać dekalogu analityka.
Oto on:
- Prostota – należy dążyć do jak najprostszego przedstawienia problemu, absurdalnie prostego.
- Problem nade wszystko – cały czas należy go mieć przed oczyma.
- Nie wierz w poprawność danych – sprawdzaj i waliduj, waliduj i sprawdzaj, nikomu nie ufaj.
- Zautomatyzuj to, co powtarzalne – zrób sobie kawę, znajdź czas na kopanie w danych.
- Nie zaśmiecaj baz – nie zbieraj wszystkiego. Wiedz, co chcesz znaleźć!
- Obserwuj, podglądaj, naśladuj – otaczaj się najlepszymi, czerp od nich inspiracje.
- Bądź sceptyczny – jeśli czegoś nie jesteś pewny, to poszukaj opinii ekspertów.
- Nie kombinuj – uczenie maszynowe i sieci neuronowe rozwiązują dużo problemów, ale zwykła regresja liniowa też czasami wystarcza.
- Nie torturuj danych – one i tak zaczną mówić.
- Myśl jak kibic – podążaj za tym, czego on chce.
Co Cię najbardziej ciekawi w życiu oraz w pracy?
Przede wszystkim poszukiwanie w danych tego, co ukryte; znajdowanie zależności tam, gdzie na pozór ich nie widać. W mojej pracy z jednej strony zajmuję się analizą danych meczowych dla Lecha Poznań, z drugiej zaś badaniami środowisk kibicowskich. W obu tych obszarach jest na tyle dużo do odkrycia, że codziennie rano mam głowę pełną nowych pomysłów.
Z czego czerpiesz inspirację?
Wierzę w Boga i w liczby. W liczbach odnajduję porządek, w Bogu spokój. Staram się inspirować życiorysami „wielkich” ludzi. Mam w sobie ogromną potrzebę kopiowania dobrych wzorców – tak na płaszczyźnie rozwoju osobistego, jak i w doskonaleniu swoich umiejętności związanych z analizą danych.
Jak spędzasz wolny czas?
Staram się spędzać go jak najwięcej z rodziną – z moją żoną i trzema małymi córeczkami. Mój czas poza pracą wypełniają zabawa z dziećmi, sprzątanie po nich i odpoczynek. Staram się
też dużo czytać, by być na bieżąco ze wszystkimi istotnymi dla mnie kwestiami.
Do czego dążysz, o czym marzysz?
Marzę o tym, by codziennie być odrobinę lepszym w każdej dziedzinie mojego życia. Cele na najbliższe lata to być jak najlepszym mężem, ojcem i analitykiem, a także… by ponownie ruszyć pieszo do Santiago de Compostella.