Beata Zamorska – Collegium Da Vinci Poznań
dr BEATA ZAMORSKA – wykładowczyni na kierunku edukacja prorozwojowa

Co jest dla mnie ważne w nauczaniu?

Nauczanie, a raczej współpraca ze studentami daje po prostu „frajdę” towarzyszenia w myśleniu i rozwoju. Nie tylko chodzi o stawianie pytań i podawanie tekstów, idei do przedyskutowania, ale również o wspólne szukanie odpowiedzi. Specyfiką pedagogiki jest to, że raz udzielone odpowiedzi nigdy nie są ostateczne, zmieniają się konteksty, powstają nowe pytania, przez które testujemy teorie, a jednocześnie potrzebujemy teorii, aby zrozumieć procesy doświadczane w praktyce.

Najlepsze w mojej pracy jest to, że tak dużo się uczę od studentów: nierzadko zdumiewają mnie oryginalnymi spojrzeniami na dobrze znane koncepcje, odsłaniają mi perspektywy, o których sama dotąd nie pomyślałam, kreują całkowicie nowe pomysły rozwiązań, działań i przynoszą pytania, które otwierają nowe przestrzenie myślenia i poszukiwania.

Co mnie kręci w mojej pracy?

Pytania, na które dziś nie znam odpowiedzi.

Zajmuję się badaniami interwencyjnymi, związanymi ze zmianą społeczną. Za każdym razem „wchodzę na nieznany teren”, gdzie każdy krok jest ekscytujący: od zrozumienia jak ludzie myślą i działają po wspólne wypracowywanie zmiany.

Ostatnie ponad półtora roku spędziłam w klubie młodzieżowym, który wspólnie założyliśmy i prowadziliśmy z chłopakami zagrożonymi wykluczeniem społecznym. Był to czas badawczo i osobiście niezwykle cenny. Zapraszaliśmy do projektów wiele osób, zarówno ze środowiska młodzieży (sąsiadów, znajomych, rodziny, nauczycieli), jak i ze środowisk im dotąd nieznanych takich jak dziennikarze, filmowcy, radni miasta, naukowcy, sportowcy,… Działo się dużo, intensywnie, czasem burzliwie.

Bardzo ważna jest dla mnie możliwość stałego przedyskutowywania „gorących wątków” z naszych prac na dynamicznie działającym forum badaczy ISCAR (International Society for Cultural-historical Activity Research).

Myślę, że inspiracja i napęd do pracy tworzy się na pograniczu spotkań z ludźmi w różnych sytuacjach: praktyki edukacyjnej, rozmów ze studentami i współpracy w międzynarodowej sieci badaczy, gdzie w dynamice dyskusji, czasem sporów wykluwają się nowe pomysły. Dlatego tak ważne są dla mnie Kongresy ISCAR, na których mogę nie tylko poddać pod dyskusje nasze prace, przyjrzeć się temu jak pracują inni w różnych częściach świata, ale również mogę uczestniczyć poszukiwaniu rozwiązywania ujawniających się nowych problemów zarówno w praktyce, metodologii, jak i teorii. Z każdego Kongresu wracam z nowymi, frapującymi mnie wątkami do dalszej pracy. Są to też nowe kontakty i pomysły na współpracę. Jednym z nich jest współpraca w międzynarodowym zespole przy wypracowaniu nowych programów i metod nauczania na prężnie odradzających się trzech uniwersytetach w Kurdystanie (Właśnie składamy wniosek Erasmus +).

Czas wolny?

Wiele lat temu odkryliśmy chatę w jednym z sudeckich wąwozów. Urzekło nas to miejsce, gdzie kończy się wiejska droga, nie ma zasięgu telefonicznego, a na stoku za oknem stada saren. Wracamy tam tak często, jak to jest możliwe.

Do czego tęsknię?

Do swobody podróżowania. Ostatnio camperem przez mniej i bardziej dzikie tereny Australii, które nas zachwyciły surowością krajobrazu, pustką i ogromną życzliwością Australijczyków. W planach mamy jeszcze trochę podróży do ciekawych miejsc na ziemi i ich mieszkańców.

Co chciałabym zrobić w najbliższym czasie?

Uruchomić w CDV Laboratorium Rozwoju Profesjonalnego. Z tym pomysłem wróciłam z jednego z Kongresów ISCAR, a teraz studentki I roku edukacji prorozwojowej przypomniały mi o nim w rozmowie nad nową, poszerzoną formułą studiowania?